piątek, 24 maja 2013

123...próba mikrofonu...

Witaj,
Pewnie trafiłeś tu całkowicie przypadkowo, nie wiesz co się stało i zamierzasz (jak to jeden Smutas pisze) wykręcić wirtualne salto ze śrubą.

Skoro jednak czytasz, to ja napiszę. A napiszę, że to co czytasz, powstało z potrzeby dzielenia się przemyśleniami, bo jako straszny nudziarz mam już dość mówienia do siebie. Straszna to kara, więc skoro ja muszę to i innych pomęczę. I w ten oto sposób pomęczymy się razem.

O czym ma traktować ten "blog". Ano zgodnie z nazwą, będzie trochę o audio, trochę o voodoo i całkiem sporo o audio-voodoo. Nie, żebym miał ochotę powielać pomysły szanownych kolegów, zbierających cuda po internecie. Nie, ja zamierzam się z nimi rozprawiać i komentować. Chciałbym również dać upust frustracjom mnie zżerającym, i ponarzekać i powytykać błędy kolegów recenzentów. A to wszystko z mojej wrodzonej złośliwości.

Planuje pisać dużo i oczywiście na temat. A co z tego wyjdzie, to się okaże.

Póki co pozdrawiam Cię Czytelniku. I życzę Cierpliwości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz