sobota, 21 grudnia 2013
HiSound Audio Nova 1 + PAA-1
W związku z lekką ofensywą przeprowadzaną na forum mp3store.pl, otrzymałem zaszczyt przetestować i zrecenzować kilka urządzeń firmy HiSound Audio. Na początek kilka słów o firmie. HiSound Audio to firma chińska. Chińska do tego stopnia, że nawet na stronie internetowej, w wersji anglojęzycznej, są poważne błędy w tłumaczeniu, sugerujące używanie translatora przez osobę nie znającego tego języka. HiSound Audio twierdzi, że wynaleźli na nowo (reinvented) słuchanie muzyki. I, że są pionierem w najwyższej jakości urządzeniach DAP i słuchawkach. To w sumie tyle jeśli chodzi o chińskie poczucie humoru. Sama firma działa od 16tu lat i jak twierdzi zrzesza samych profesjonalistów audiofilów. Ogólnie rzecz biorąc, marketingowiec, który to pisał, przepisywał slogany z podręcznika dla początkujących webmasterów. Ciekawe tylko czy te śmiałe teorie się obronią. Jak widnieje w tytule, dzisiaj obcujemy z urządzeniem o nazwie Nova 1, wycenianym na całe 149$ (co w sonusmobile.pl daje 399 pln, normalnie szok. Bo spodziewałem się 2000 pln nauczony doświadczeniem z polskimi dystrybutorami).
Urządzenie dostarczone jest w eleganckie opakowanie, dające wrażenie obcowanie ze sprzętem wyższej klasy. W pudełku poza odtwarzaczem znajdziemy jeszcze kabele do synchronizacji i słuchawki (!), co jest dość rzadkim obrazkiem. Tutaj rzeczywiście HiSound wynalazł koło na nowo, gdyż poza producentami telefonów, nikt już chyba nie dodaje słuchawek do kompletu. Są to słuchawki PAA-1, douszne, w wersji białej (God damn you Apple! Teraz wszystko musi być białe.). Komplet gniazd urządzenia znajduje się na spodniej krawędzi:
Jedynie włącznik dyktafonu i włącznik/hold urządzenia na ściankach bocznych. Za ergonomię przyciskowo-złączkową należy się ocena celująca. HiSound audio namalował na opakowaniu napis: "3in 1 decoder + amplifier + earphones", ja jednak nie znalazłem sposobu jak wykorzystać Nova 1 jako wzmacniacz. Za to jak już wcześniej wspomniałem jest dyktafon. Wystarczy powiedzieć, że działa. Ale dzięki temu osoby z działalnością mogą urządzenie kupić na fakturę i bez żadnych manipulacji odliczyć VAT i podatek.
Największe zaskoczenie przyszło od razu po włączeniu. Urządzenie ma domyślnie wybrany język chiński, i całe menu w domkach. Masakra. Ale nie ma nic czego nie dało by się sforsować. Jak już spocony znalazłem w ustawieniach menu Languages, a na liście Język Polski, mało nie dostałem zawału. Nawet Astell&Kern ma nas w dupie, a podobno jesteśmy całkiem sporym rynkiem zbytu dla ich urządzeń. Jednak wróg czyhał za rogiem, wybranie rodzimych krzaczków spowodowało ustawienie na ekranie arabskich zawijasów. No szok, żeby polić Polskę z Czadem jakimś...Ale, ale, te arabskie fijoły były tuż nad Polakami, więc może wybranie języka "Hollands" (ciekawe, zawsze myślałem o "nich" jak o "Dutch"), włączyło znaczki w których Zespół Macierewicza wypisywał swoje mądrości. Fajnie. Szkoda tylko, że ekran zobił się mega nieczytelny, bo tam gdzie do tej pory był domek, teraz pojawił ideogram z podpisem. Podpisem oczywiście nie mieszczącym się w wyznaczonym miejscu. No więc podpisy radośnie nachodzą na siebie i powodują na ekranie wielki bałagan. A wystarczyła lista. Na szczęście do samego urządzenia dołączona jest instrukcja, w ktorej wyjaśnione zostało co projektant naszego grajka miał na myśli robiąc to tak a nie inaczej. Radzę przeczytać, bo bez niej i Rambo by się zapłakał.
Czas na słuchanie. W tym celu wykorzystałem słuchawki Lime Ears LE3SW, Etymotic ER4s, AKG K545, AKG Q701, Denon AH-D7100 oraz pliki FLAC.
Od razu muszę zaznaczyć, że urządzenie nie ma powalającej mocy. Ba, mam wrażenie, że nie ma jej wcale. Na IEM'ach było na styk, ale już na każdych innych słuchawkach było słabo z głośnością. Na Q701 było ledwo słychach, na K545 było lepiej, ale nie dobrze, nadal za cicho. Na Denonach brakowało mi 10% do pełni szczęścia. Odsłuchy robiłem w nocy i w ciszy, więc tutaj coś jest lekko nie halo. Na płaskim ustawieniu EQ. Na presetach było lekko lepiej. Same presety też całkiem w porządku. Po podłączeniu IEMów słyszalny szum w słuchawkach, połączony z delikatnym piskiem. Nie jest to jednak jakiś wielki problem. Ot myślę, że na innych niż wysokorozdzielcze Ety czy LE będzie całkiem w porządku. Już na PAA-1 nic nie było słychać.
Muszę przyznać, że brzmienie Nova-1 bardzo mnie zaskoczyło. Dźwięk jest dobrze zbalansowany, przyjemnie podany. Scena troszkę uniesiona nad słuchacza. Poza lekkim dołkiem w okolicach 7khz można by spokojnie uznać urządzenie za naturalne. Nie ma mowy o wycofywaniu żadnych częstotliwości, ot są górki i dołki, jednak delikatne. Sama prezentacja bardzo szeroka, dobrze oddająca przestrzeń. Jest naprawdę mocne wrażenia "napowietrzenia" dźwięku. Złudzenie słuchania na otwartym powietrzu jest prawie fizyczne. gdyby nie braki w mocy, to Nova-1 rzeczywiście byłaby urządzeniem przełomowym. W tej klasie cenowej nie miałem nigdy do czynienia z taką jakością dźwięku.
Muszę przyznać, że jestem szczerze zaskoczony. Jakość wykonania, ogólne wrażenie, nie wskazuje na urządzenie z niższej półki cenowej. Do tego jeszcze bardzo dojrzałe i świetnie zbalansowane brzmienie, gdyby nie szumy i braki w mocy, nie ustępujące w niczym urządzeniom pokroju DX50 czy FIIO X3, a nawet AK100. Dźwięk prawdziwie rozdzielczy z holografią z dużych systemów. Naprawdę coś. Tutaj jednak problematyczny wydaje się dobór słuchawek. Czyżby jedynie CIEMy i bardzo skuteczne IEMy dawały radę? Bo na pewno nie słuchawki dołączone w komplecie.
Słuchawki douszne, dołączone do zestawu, są kompletnym przeciwieństwem DAPa do którego zostały dodane. Są strasznie "plastikowe" i tandetne. Przy pierwszym kontakcie sprawiają już mocno nieprzyjemne wrażenie, słuchawek za 5pln. Tutaj wycena na 69pln jest zdecydowanie zbyt optymistyczna. Grają równie tandetnie jak wrażenie, które sprawiły na początku. Dźwięk jest strasznie plastikowy, a obudowa zrobiona z cieniutkiego tworzywa nieprzyjemnie rezonuje dodając od siebie pogłosy i dudnienia. Psują ogólne dobre wrażenie całego zestawu, i jeśli taki jest pomysł na dodatek do całkiem niezłego grajka, to już lepiej z niego zrezygnować.
Dlatego jeśli ktoś szuka taniego i dobrego urządzenia, ale tylko do skutecznych IEMów, to szczerze polecam Nova-1. Natomiast miłośników pchełek, zapraszam do innych pozycji.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGra bardzo równo, bez faworyzowania żadnego z pasm.
UsuńCiekawy blog. A jeśli o słuchanie muzyki chodzi to bez problemu można sobie urządzenie mobilne jak smartfon na przykład skonfigurować z przenośnym głośnikiem i wtedy odbiór takiej muzyki jest wszędzie możliwy. Przez głośnik to przez głośnik, dużo lepszy efekt i jakość dźwięku do tego. Na https://www.oleole.pl/glosniki-przenosne,_fresh-n-rebel.bhtml jest całkiem dobra oferta, jest z czego wybierać i w dobrych cenach te głośniki są.
OdpowiedzUsuń