czwartek, 26 grudnia 2013

Westone UM Pro - 10 i 30


Westone to jeden z pionierów słuchawek dokanałowych, współtwórcy pierwszych słuchawek personalizowanych, zawodowcy w dziedzinie protetyki słuchu. W 2013 roku firma postanowiła odświeżyć całą linię słuchawek. Zmiana poza strojeniem słuchawek obejmuje również akcesoria. Westone zrezygnowało z dotychczasowego kabla (Westone Epic), który został zastąpiony przez nowy, wyposażony w złączki znane już ze słuchawek firmy Shure. Poza przewodem w nowych zestawach słuchawek są również nowe tipsy od Westone - Star Tips i Star Foam. Własne produkty dodawane do słuchawek to świetny pomysł, szczególnie, że są naprawdę świetnej jakości i osobiści używam ich zawsze, jeśli mam do czynienia z tulejką T100. W wersjach UM Pro w zestawie znajduje się jeszcze case znany już wcześniej z wersji 4R, tyle, że tym razem w kolorze pomarańczowym (w W4R były czarno-pomarańczowe). Analogicznie to poprzednich serii cyfra(liczba) oznacza ilość przetworników zastosowanych w słuchawce i tak w wersji UMPro10 mamy 1 przetwornik a w wersji UMPro30 mamy 3 zbalansowane przetworniki armaturowe. Wersja UMPro skierowana jest do "profesjonalistów" i strojona aby być maksymalnie naturalna. Takie zestrojenie przetworników ma zapewnić najlepszą reprodukcję na scenie i ewentualnie w studiu. Powoduje jednak, że faworyzowane są pasma średnie.



Słuchawki przychodzą zapakowane w bardzo eleganckie opakowanie, z wiele sugerującym zdjęciem "profesjonalnego" muzyka i opisami. Zawartość poukładana jest w sposób zapewniający idealną prezentację. Wersja 30 jest troszkę większa od 10tek, ale to zrozumiałe, muszą się zmieścić wewnątrz o 2 przetworniki więcej. Pozostałe elementy wyposażenia są takie same.



Komfort i izolacja w obydwóch zestawach jest identyczny. Dzięki temu, że obudowy są mniejsze niż w W4R, a tulejka minimalnie dłuższa, słuchawki nie powodowały żadnych znanych mi z W4 problemów z aplikacją i utrzymaniem się uchu. Co więcej, spokojnie nadawały się, aby po zaaplikowaniu słuchawek, położyć głowę na poduszce i kompletnie nie czuć, że coś jest w uchu. Bardzo wygodne. Izolacja, jak zawsze zależy w głównej mierze od zastosowanych tipsów, ja jednak już od jakiegoś czasu stosują tipsów hybrydowych, w których silikonowy tips wypełniony jest wewnątrz pianką. Takie hybrydy montuję sam, wykorzystując właśnie Star Tipsy i pianki od Etymotic. Izolacja i komfort są wtedy kompletne, a nie ma strat w żadnym paśmie dźwięku.



Nowy kabelek i nowe opakowanie to strzał w 10tkę zmian. Samo gniazdo zapewnia odpowiednią mobilność i ruchliwość podczas aplikacji, nie powodując konieczności odginania odcinków pamięciowych, które same z siebie są już świetne. Futerał zapewnia odporność na bezpośrednie postrzały z haubicy, jest wodoszczelny i kurzoodporny. Dzięki temu świetne produkty Westone, stały się produktami wolnymi od wad (o ile brzmienie Wam odpowiada).


A i brzmienie wg. mojej oceny dorosło. Różnica pomiędzy modelem Pro10 a Pro30 wynika chyba tylko z ilości zastosowanych przetworników, bo strojenie wydaje się być bardzo podobne. W wersji Pro10 mamy jeden przetwornik średnio-wysoko tonowy. W wersji Pro30 mamy po jednym przetworniku dla każdego zakresu. Średnie tony w obydwu słuchawkach zestrojone są podobnie, co daje również podobny odbiór. Nie brak im rozdzielczości ani masy. Przekaz średnicy jest dosyć bezpośredni ale mocno zróżnicowany. W wersji Pro10 brakuje jednak podstawy, dźwięk jest jakby odchudzony i wyprany. W wersji Pro30 bas i mid bas jest świetnie zestrojony, jest mocna podstawa dźwięku, niskie zejście, dobry kick i szybkość, ale wszystko zrobione z umiarem. Nic nie dudni, nie zalewają się pasma. 



Góra w Pro30 jest prawie równie dobra jak w bas. Jest szczegółowa i otwarta dodając blasku przekazowi, ma jednak spory dołek w okolicy 2-4kHz. Co powoduje dość ciekawe wrażenia w przekazie sceny. Niby wszystko spójne i ciekawe, ale jednak czasami mamy wrażenie, jakby werbel był oderwany od reszty perkusji i bił do nas ze sporego oddalenia. W Pro10 scena jest idealnie spójna i bardziej konsekwentna w przekazie. Nie zauważyłem żadnych takich kwiatków. W bezpośrednim porównaniu Pro10 mają dźwięk bardziej odchudzony ze słyszalnym roll-offem na wysokich, przy mocno zrównoważonym dźwięku Pro30, z bardzo solidną podstawą basową. Obydwie pary słuchawek grają dźwiękiem dosyć otwartym, zarówno szerokim jak i głębokim. Trochę na poziomie sceny z Denonów AH-D7100.



Testowane zestawy słuchawek od Westone wyceniane są na 549 pln za wersję Pro10 i 1549 za wersję Pro30. O ile w przypadku wersji Pro30 jest to propozycja z grupy rozsądnych i realnych, to już Pro10 to czysta okazja. Cena świetna, kompletnie nie oddaje jakości jaką dostajemy za te pieniądze. Jeśli wersje Pro20 i Pro4 będą uzupełnieniem serii to szykuje nam się prawdziwa wojna z Shure. Mnie pozostaje je tylko polecić. Na zakończenie dodam, że słuchałem wszystkich wersji uniwersalnych dokanałowych Westone, jakie do tej pory wyszły i tak naprawdę wersje Pro10 i Pro30 są zdecydowanie najlepsze w swoich klasach (odpowiednio jedno i trój przetwornikowej), z całej, tej uniwersalnej oczywiście, oferty Westone.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz